Czy partii PiS grozi bankructwo? Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) ponownie odroczyła decyzję dotyczącą sprawozdania finansowego PiS. Ostateczna decyzja ma zostać podjęta do 29 sierpnia. To już drugie przesunięcie terminu, co może skutkować poważnymi problemami finansowymi dla partii Jarosława Kaczyńskiego.
Problemy Finansowe PiS: PKW Ponownie Odroczyła Decyzję
PKW zaakceptowała 31 lipca bez zastrzeżeń jedynie sprawozdanie finansowe komitetu Lewicy. Sprawozdania KO, Trzeciej Drogi i Konfederacji przyjęto ze wskazaniem drobnych uchybień, które nie wymagały odrzucenia. Natomiast decyzja dotycząca PiS została ponownie odroczona. Ze względu na nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej, PiS może stracić nawet 75% z blisko 26 milionowej subwencji.
Na stronie internetowej PKW pojawił się krótki komunikat dotyczący tej sprawy.
Większość PKW za Odrzuceniem Sprawozdania PiS?
Według money.pl, większość członków PKW skłania się ku odrzuceniu sprawozdania PiS. Zanim jednak zapadnie ostateczna decyzja, chcą dokładnie policzyć kwoty wydane poza komitetem wyborczym między 8 sierpnia a 13 października, czyli w trakcie kampanii wyborczej do parlamentu. Sprzeciw wobec odrzucenia sprawozdania PiS wyrażać miało czterech z dziewięciu członków PKW: przewodniczący Sylwester Marciniak, sędzia TK Wojciech Sych oraz dwóch członków z nadania klubu sejmowego PiS. To już drugie odroczenie decyzji PKW.
Po posiedzeniu 31 lipca sędzia Marciniak oświadczył, że PKW potrzebuje więcej czasu na pogłębioną analizę zgromadzonego materiału dowodowego oraz zamierza zwrócić się o dodatkowe wyjaśnienia do Rządowego Centrum Legislacji i NASK. „Chodzi o wyjaśnienie wątpliwości, które wynikają z pism, które w ostatnim czasie wpłynęły do PKW” — uzasadniał Marciniak.
Na poprzednim posiedzeniu PKW (11 lipca), decyzję również odroczono do końca miesiąca, uzasadniając to koniecznością uzupełnienia materiałów. Oczekiwano, że ostateczna decyzja zostanie podjęta 31 lipca.
Reakcje Polityków na Odroczenie Decyzji ws. Sprawozdania PiS
Politycy koalicji rządzącej wyrazili zaskoczenie i skrytykowali PKW za kolejne odroczenie decyzji. Tomasz Trela z Lewicy stwierdził, że politycy PiS wykorzystywali publiczne pieniądze w kampaniach wyborczych i wezwał PKW do podjęcia decyzji.
„Fakty mówią wszystko, politycy PiS korzystali z turbodoładowania publicznymi pieniędzmi w kampaniach wyborczych. Na co tu czekać, na co? Odwagi PKW, odwagi” — napisał Trela w mediach społecznościowych.
Senator Adam Szejnfeld z PO wyraził zaskoczenie, że PKW do tej pory „zidentyfikowała jedynie 400 tys. złotych nieprawidłowości, mimo że mówi się o setkach milionów złotych przekrętów i nadużyć”.
„Co, co, co??? My tu mówimy o setkach milionów zł przekrętów i nadużyć, a PKW doliczyła się jak na razie jakichś 400 tys. zł? Czy ja dobrze usłyszałem? Nie 400 mln zł, nie 40 mln zł, nawet nie 4 mln zł, tylko… jakieś 400 tys. zł? Co, co, co???” — napisał senator PO.
Bartosz Arłukowicz z KO zareagował: „Do 29 sierpnia będą się panowie zastanawiać, czy kradli na kampanię. Bo przecież nie wiadomo. A jeśli kradli zgodnie z procedurami? I co wtedy? Musimy pomyśleć. Panowie. Definicja strachu.”
„Codziennie słyszymy o kolejnych przekrętach PiS, o milionach publicznych pieniędzy wspomagających partyjną agitację. Każdy widział dziesiątki tysięcy pisowskich banerów. Tylko PKW nic nie widzi” — napisał na platformie X poseł Polski 2050/Trzeciej Drogi Sławomir Ćwik.
Podsumowanie
Czy PiS grozi bankructwo? Państwowa Komisja Wyborcza wciąż analizuje zgromadzony materiał dowodowy i zamierza zwrócić się o dodatkowe wyjaśnienia do Rządowego Centrum Legislacji i NASK. Decyzja ma zostać podjęta do 29 sierpnia. Politycy koalicji rządzącej wyrazili zaskoczenie i skrytykowali PKW za kolejne odroczenie decyzji. Sprawa pozostaje otwarta, a opinia publiczna czeka na ostateczne rozstrzygnięcie.